top of page

Duchowy zielnik kobiecego serca – Zbliż się do siebie

  • Beata
  • 23 lip
  • 8 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 30 lis

Jezus jako Ogrodnik duszy


W Piśmie Świętym możemy znaleźć wiele obrazów roślinnych i ogrodowych, które symbolizują życie duchowe:

W Ewangelii św. Jana 15,1–5 —Pan Jezus mówi:


„Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, wy — latoroślami. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, by owoc obfitszy przynosiła. Wy już czyści jesteście dzięki słowu, które do was wypowiedziałem. Trwajcie we Mnie, a Ja w was. Jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie — jeśli nie trwa w krzewie winnym — tak i wy, jeśli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy — latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, bo beze Mnie nic nie możecie uczynić.”

To klasyczny obraz duszy jako rośliny w ogrodzie, którą Jezus i Ojciec pielęgnują, przycinają i oczyszczają w niej i wokół niej wszystko, co nie sprzyja jej wzrostowi.


Mateusz 13,31–32 mówi o ziarnie gorczycy:

„Inną zaś przypowieść im przedłożył: Królestwo niebieskie podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posiał na swej roli. Jest ono najmniejsze ze wszystkich nasion, lecz gdy wyrośnie, większe jest od jarzyn i staje się drzewem — tak że ptaki powietrzne przylatują i gnieżdżą się na jego gałęziach.”

Fragmet ten symbolizuje ukryty potencjał duszy, który wymaga troski, cierpliwości i czasu, aby przyniósł owoc i był błogosławieństwem dla innych.


Faustyna o „ogrodzie duszy” i pielęgnacji

 

Faustyna zapisuje wiele wizji i refleksji, które można rozumieć jako obraz duszy-pola lub ogrodu, w którym działa Bóg – Ogrodnik.


Faustyna powiedziałaby: „W każdej kobiecie jest łąka, na której Bóg już zasiał Swoje zioła. Niektóre trzeba tylko odnaleźć, inne podlać, a jeszcze innym trzeba odwagi, by pozwolić im znów zakwitnąć”; (#605):

"... zniżył się Pan do nędzy mojej, jako promień słońca do ziemi pustej i skalistej, a jednaj pod wpływem Jego promieni, okryła się dusza moja zielenią, kwieciem i owocami, i stała się ogrodem pięknym dla Jego odpocznienia."

Zapiski Faustyny często tworzą niezwykle żywy obraz duszy, nad którą Jezus nieustannie pracuje niczym czuły Ogrodnik.


W Dzienniczku powraca motyw oczyszczenia i troski, kiedy pisze:

„Wyczyścił Pan Jezus wnętrze serca mego” (Dz. 1721)

oraz

„Poznaję, że nieustannie pracujesz nad duszą moją” (Dz. 1065).

To oczyszczenie jest jak usuwanie tego, co przeszkadza w rozwoju, co ona sama nazywa:

„Wyniszczasz we mnie wszystko, co się Tobie nie podoba” (Dz. 1242).

Następnie pojawia się obraz formowania, jakby Jezus prowadził duszę ku kształtowi, który dla niej zamierzył:

„Duszę moją kształtujesz na wzór Boskiego Serca swego” (Dz. 163).

W innych miejscach mówi o wzrastaniu:

„Czuję, jak wzrastam w głęboką miłość Bożą” (Dz. 498)

i o źródle życia, bez którego nic nie może rozkwitnąć:

„Jezu, źródło życia mojej duszy…” (Dz. 8).

Kiedy zbierzemy te obrazy razem, pojawia się przed nami nie metafora wymyślona, ale naturalna interpretacja jej doświadczenia: dusza jako ogród pielęgnowany przez Boga. Jezus oczyszcza serce jak ziemię, usuwa to, co dławi rozwój, podlewa je Łaską, kształtuje według Swojego Serca i wydobywa z niego życie, które dojrzewa w świetle Jego miłości. To nie są ogrodowe słowa Faustyny, lecz ogrodowe działanie Boga obecne w każdym jej zdaniu.

 

Właśnie dlatego obraz duchowego ogrodu tak mocno wiąże się z celem tego wpisu: aby zatrzymać się w codzienności, zobaczyć w sobie miejsce, które Bóg naprawdę pielęgnuje, i odnaleźć w zwykłych chwilach — przy herbacie, na spacerze, w kuchni — ślady Jego troski.


Każda cnota w tym ogrodzie kobiecej duszy wymaga współpracy: podlewania modlitwą, usuwania chwastów złych nawyków, cierpliwego oczekiwania na owoce. Jezus pozostaje Ogrodnikiem, który czuwa nad każdą rośliną – kwiatem, ziołem - czyli emocjami, uczuciami, cnotami, budowaniem charakteru, wychodzeniem z ran cudzych i własnych, nowym myśleniem, wyborami... a my — w rytmie prostych, codziennych gestów — stajemy się Jego współpracownicami, redukując własną dumę, samodzielność, ego..., bo przecież Jego Moc może ujawnić się w naszej słabości, jak Go zaprosimy! Wtedy trudności stają się częścią wzrostu.


Kiedy otwieramy serce i pozwalamy Bogu pielęgnować nasz ogród, codzienność nabiera duchowego smaku, jak aromatyczna kuchnia pełna przypraw; a nasza dusza kwitnie jak łąka, na której każde zioło — pokora, łagodność, pokój, wytrwałość — ma swoje miejsce i swoje działanie. To moja odpowiedź na Jego wołanie: "Najpierw zbliż się do siebie, pokochaj siebie Moja Miłością, abyś miała z czego czerpać dla bliźnich." Właśnie takie spojrzenie ma wprowadzić ten wpis: uczynić dzień nieco jaśniejszym, a duszę bardziej otwartą na delikatne dłonie Boga, który

„nieustannie pracuje nad duszą” (Dz. 1065).

Każda z nas ma w swoim ogrodzie duszy czy serca swoje własne „zioła” – intuicję, czułość, wewnętrzną mądrość, spojrzenie, które widzi głębiej niż to, co zewnętrzne. Tyle że nie zawsze umiemy z nich korzystać czy w ogóle pamiętamy, że wszystko, co nam potrzeba, mamy już zasiane w swojej duszy. Czasem zapominamy, że mamy w sobie przestrzeń, w której coś może się ukoić, wyprostować, dojrzewać. I dopiero gdy zatrzymamy się choć na chwilę, zaczynamy odkrywać, że serce samo podpowiada, czego teraz potrzebuje: oddechu, prawdy, albo po prostu miejsca, w którym może znów stać się delikatne.



Zbliż się do siebie – 5 spacerów z Faustyną


Duchowy zielnik kobiecego serca - to prosta praktyka dla dusz wrażliwych, rozproszonych, szukających czułości w relacji z Bogiem.


Duchowy zielnik to powrót do siebie – jakbyś zbierała zioła na modlitwę, liść po liściu, kwiat po kwiatku, delikatny szept duszy. Każde duchowe zioło – to czuła przyprawa, którą Bóg dodaje do codzienności, by stała się pokarmem miłości i pokoju.


Założenie:


Każdego dnia – jedno duchowe zioło. Każdego dnia – jeden krótki spacer po łące duszy. Nie samotnie – ale z Faustyną. Z sercem otwartym jak dłonie na powitanie.


Zbliż się do siebie. 


To moja propozycja na tegoroczne lato. W świecie, który ciągle czegoś od nas chce – zatrzymaj się albo raczej wyrusz na spacer sama. Wsłuchaj się w ciszę, w której Bóg mówi do ciebie, a ty słuchasz uważnie. Ty od Niego nie mówisz, ty japierw słuchasz, a potem przyjmujesz odpowiedzi. Nie musisz uciekać do klasztoru, by doświadczyć mistycznej bliskości. Wystarczy pięć dni, pięć kroko, pięć spacerów modlitwy w drodze i odrobina wrażliwości – tej, którą nosisz w sercu. To propozycja duchowej praktyki dla kobiet zmęczonych codziennością, dla dusz rozproszonych, zabieganych, zagłuszonych hałasem świata, a łaknących delikatności, dla tych, które czują, że coś w nich cicho woła: „Jestem tu. Zobacz mnie! Ja jestem”


Codziennie spotkamy się z jednym duchowym ziołem – przyprawą, która nadaje sercu smak pokory, łagodności, cierpliwości, miłosierdzia… Przejdziemy krótką drogę po łące duszy – z Faustyną, która patrzyła sercem i kochała mimo wszystkich trudności.


Zamiast szukać siebie na zewnątrz, zbliż się do siebie – do tej, którą Bóg już widzi z czułością.


„Dziecko Moje, jeśli w twoim umyśle jest zgiełk myśli i w twoim sercu nawałnica emocji, to walcz z tym przez aktywność modlitwy z użyciem słów i żarliwości wielbienia, dziękczynienia, zwłaszcza za trud i cierpienie. Proś o moc i wytrwałość, o zdolność przyjęcia wszystkiego i ofiarowanie w czystości serca." (ALS #367)

Faustyna odpowiada w Dzienniczku #606:

"Kiedy ciężkość walki przechodzi siły moje, rzucam się jak dziecię w objęcia Ojca niebieskiego i ufam, że nie zginę."

Jak korzystać?

  • Wybierz jeden spacer dziennie – rano, po południu, przed pracą lub szkołą.

  • Wieczorem wróć do zioła dnia: zapisz jedną myśl, która została.

  • Nie oceniaj siebie. Jesteś w drodze – a to wystarczy.


Są spotkania, które nie potrzebują wielkich słów – wystarczy szepnąć: Jezu, ufam Tobie. Ale są też takie, że potrzeba dużo więcej – chwil ciszy, zatrzymań na dłużej, zapachu ziół, dotyku słowa, które zna twoje imię.


„Zielnik Miłosierdzia” to delikatna ścieżka modlitwy, stworzona na 5 dni.


Każdy dzień to spotkanie z jedną cnotą, cytatem z Dzienniczka św. Faustyny, ziołem, które niesie symboliczne światło, i pytaniami, które dotykają kobiecego serca. To duchowy zielnik dla tych, które chcą poczuć, że Miłosierdzie nie jest teorią – ale domem podarowanym przez kochającego Ojca.


Wejdź w ten rytm. W swoim tempie. Z sercem gotowym, by zaufać, uzdrowić, pokochać od nowa. To nie poradnik. To modlitwa ukryta w pytaniach, czułości i obecności.

To moja modlitwa dla Ciebie. Najważniejsze, żeby wystartowć. Jezus czeka... i Faustyna też, żeby złapać cię za rękę i pociagnąć w "głębiny duszy twojej."


Zakonnica, Faustyna,  i kobieta z bukietami polnych kwiatów spacerują ścieżką w kolorowym polu. Obie wyglądają na zadowolone.

🌿Spacer 1: Pokora – łopianowe ukorzenienie


Faustyna mówi:

„Pokora to prawda. Bez niej nie ma łaski.” (Dz. 1502)

W igrających między liściami promieniach słońca wchodzisz w duchową rozmowę z Faustyną. Wyobraź sobie, że po długim spacerze siadacie w cieniu starego drzewa. Obie trzymacie w dłoniach uzbierane liście łopianu i inne kwiaty. Faustyna pochyla się w twoją stronę i cicho proponuje: „Zacznijmy od korzenia. Prawda tak nie boli jak bolą i napinają ciało - maski.”


Zioło dnia: łopian – oczyszcza to, co zalega.

Więcej:


Praktyka: Zapisz jedną prawdę o sobie, której się boisz, sytuację, w której nie jesteś sobą. Spójrz na nią razem z Jezusem. Zanurz się w Jego serce i słuchaj.

"Trwaj w ciszy zachwytu, by nie uronić nic ze świętości tej chwili łaski, jaka jest ci dana. To największa łaska I najbardziej wzniosły stan twej duszy zatopionej we Mnie, który ma opromieniać czas, jaki nastanie potem, gdy powrócisz na zewnątrz za pośrednictwem zmysłów i umysłu.” (ALS #367)

Fotyna - to tradycyjne tłumaczenie imienia Samarytanki z Ewangelii (J 4), które w tradycji wschodniej brzmi Photini / Photine – spotkanie z Jezusem zmieniło jej życie. Na razie wpis tylko po angielsku.


🌿 Spacer 2: Ufność – rozmaryn na serce pełne lęku


Faustyna mówi:

„Ufność to naczynie, którym czerpiemy łaski.” (Dz. 1578)

Siedzicie dzisiaj na skraju nagrzanego słońcem wzgórza. Między kamieniami rośnie rozmaryn – smukły, wiecznie zielony, pachnący ciepłem i żywicą. Faustyna pochyla się i mówi łagodnie do twojego serca: „Wierność to nie emocja, ale wybór. Trwałam przy Jezusie nawet wtedy, gdy było we mnie tylko suchość i cisza. Rozmaryn też rośnie na skale – nie dlatego, że mu łatwo, lecz dlatego, że jego korzenie trzyma wierność.”


W uścisku zachodzącego słońca uczysz się od Faustyny zaufania - to taki wieczorny mentoring. Aromat rozmarynu unosi się w powietrzu – świeży, czysty, pobudzający. Pomaga zebrać myśli. Pomaga postawić emocje serca z powrotem na nogi.


Zioło dnia: rozmaryn – wzmacnia wierność i stałość serca.



Praktyka: Wypowiedz na głos: „Jezu, ufam Tobie” – nawet jeśli tylko szeptem. Powtarzaj w chwilach zwątpienia.


🌿 Spacer 3: Milczenie – mięta duszy


Faustyna mówi:

„Milczenie jest mieczem w walce duchowej.” (Dz. 477)

Na łące dzisiaj jest cicho i pusto, nie widać i nie słychać żadnych owadów! Tylko mięta szumi przy ziemi a delikatny wietrzyk roznosi jej orzeźwiający zapach. Faustyna stoi blisko – nic nie mówi. A ty czujesz, jak uspokaja się twoje serce. Nie musisz nic dodawać. Dzisiejsze spotkanie to milczenie, wyciszenie serca przez uważność. Intensywny zapach mięty pozwala na skupienie się właśnie na nim. Jak długo możesz nie myśleć o niczym - po prostu być obecną?


Zioło dnia: mięta – chłodzi, łagodzi, koi.

Praktyka: Zrób dziś jedną rzecz w ciszy. Nie tłumacz się, nie szukaj nowości... Po prostu bądź.


🌿 Spacer 4: Miłosierdzie – róża, która kłuje i pachnie


Faustyna mówi:

„Jeśli dusza nie ćwiczy się w miłosierdziu, nie dostąpi Miłosierdzia Mojego.” (Dz. 742)

Na łące – krzak dzikiej róży. Faustyna delikatnie zrywa jeden owoc po drugim i wkłada je do koszyka. Mówi: „Miłosierdzie zaczyna się tam, gdzie boli duma. Ale to ono najpiękniej pachnie.” Patrzysz jej w oczy uśmiechając się ciepło. Macie dużo czasu na uzbieranie owoców i zagłębienie się w temat - na czym polega praktykowanie miłosierdzia? - to niesamowita lekcja dla ciebie. Zapamiętaj!


Zioło dnia: róża – piękna i trudna zarazem.


Praktyka: Powiedz dziś komuś: „Rozumiem” albo „Wybaczam”. Choćby tylko w sercu.


🌿 Spacer 5: Adoracja – cynamon dla wieczoru duszy


Faustyna mówi:

„Godzina święta jest dla mnie źródłem siły.” (Dz. 147)

Jest wieczór. Wróciłyście ze spaceru. W dłoniach trzymasz kubek z herbatą z dzikiej róży i cynamonem. Jego ciepło przenika cię jak ciepło z uścisku dłoni Jezusa Miłosiernego. Siedzicie cicho na tarasie, obie wpatrzone w światło świecy. Co Jezus mówi do twojego serca?


Zioło dnia: cynamon – rozgrzewa, koi samotność.

Praktyka: „Nic, nie musisz mówić nic,


Odpocznij we mnie,


czuj się bezpiecznie.


Pozwól kochać się,


miłość pragnie Ciebie.” 


Nic nie musisz mówić dziś. Tylko bądź. Powiedz Jezusowi: „Jestem tutaj. Kocham Cię.”



Zaproszenie:


🌸Zapraszam cię na spacery z Faustyną. To tylko moja propozycja do rozważań. Każdy spacer możesz zakończyć koronką do Miłosierdzia Bożego jako podziękowanie za łaski, które otrzymałaś. Zbliż się do siebie.



Jeśli ta podróż poruszyła Twoje serce, daj znać innej kobiecie. Podziel się tym duchowym zielnikiem – niech każda z nas poczuje, że Miłosierdzie Boga to miejsce, gdzie można naprawdę oddychać.


Zaproś ją do tygodnia z Faustyną – z filiżanką ziółowej herbaty i otwartym sercem. 🌸 Niech zioła Faustyny zakwitną dalej – w sercach, które szukają pokoju.


Like. 💛 Share. Leave a comment. 🌸💛


A może chcesz poznać:



Komentarze


© 2025 przez theblessedword. Dumnie stworzony z Wix.com

bottom of page