Kiedy patrzę na zachmurzone niebo, spowite w ciemnych, kłębiastych chmurach, zza których nie przebija się najmniejsza plamka błękitu, jakże mi smutno. Smutno mi, Panie, kiedy zpadam w bezmiar pustki, czarny, głuchy, bezdźwięczny... zimny.
Wiem jednak, że w końcu się ukażesz. W jednej chwili rozwiejesz chmury i chmurki, i ciepłe promienie słońca jak laser zamkną wszystkie rany.
Będzie tylko błękit, radość i przenikające czułe ciepło Twojej Miłości. Miłości, która ożywi moją duszę, ożywi cały świat. Będziemy tańczyć i śpiewać wraz z ptakami. Najpiękniejsza muzyka czystej przyrody zagłuszy chaos i chłód miasta. Rozerwiesz kajdany strachu, kajdany kłamstwa, kajdany zniewolenia. Otworzysz drzwi klatki, aby wypuścić nas na wolność. Żebyśmy tylko potrafili pofrunąć, wznieść się ku Słońcu, ku Twojej Miłości.
Jak długo jeszcze Panie, jak długo każesz nam czekać...
Jak długo?
Jak długo?
Kiedy każde ludzkie serce rozgrzeje miłość do Mnie. Zapomnieliście, skąd wyszliście i co jest waszym przeznaczeniem. Cokolwiek robicie z miłością, jestem w was.
Daję wam czas. Czas jest jak drogocenne perły. Macie 86400 sekund na dobę. Wyobraźcie sobie, że dostajecie 86400 pereł każdego dnia.
Czy zdajecie sobie sprawę z waszego bogactwa?!
Czy zastanawiacie się jak, z kim, w jaki sposób, w jakim celu używacie te perły?
A ile z nich przynosicie do Mnie z radością, miłością, w wolności. Tak w wolności!
Bez przymusu, bez zobowiązań, bez bezmyślnego nawyku?
Czekam samotny. Czekam i cierpię waszym zniewoleniem, wyparciem się Mnie dla marności fałszywego świata!
„ŚWIAT tworzą ludzie żyjący poza łaską Moją, w grzechu, duchowo ślepi i martwi. Ten ŚWIAT jest obecnie bardzo silny i aktywny. Atakuje was nieustannie i żeby mu nie ulec, trzeba szukać oparcia w braciach. Dlatego szukajcie takiej formy przyjaźni, jaka wyda wam sie najlepsza w drodze ku Mnie poprzez bliźnich waszych. Ja was w tym wspieram, zachęcam i błogosławię.... Wyzwolę was, jeśli tylko Mi zawierzycie.” (Jezus do Anny Dąbskiej)
Zapomnieliście, kim jesteście, zapomnieliście jaką piękną Perłę chowacie w swoim ciele. Nie widzicie jej, ale odczuwacie na każdym kroku, z każdym oddechem, dzięki niej możecie czuć i prawdziwie żyć. Tymczasem ta Perła spowita jest kłębowiskiem czarnych chmur.
Dlaczego nie ufacie Mi?
Dlaczego nie zwracacie się do Mnie o pomoc z czystej, szczerej miłości?
Tylko Ja mogę napełnić wasze serca radością i pokojem.
"Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.” (Mt.11,28)
Jezu, ufam Tobie.
Dziękuję za Twój Pokój, Twój, nie taki jak daje świat, ale Twój.
Jezu, ufam Tobie.
Comments